Zabawa dydaktyczna „Kalendarz pogody” – zapoznajemy się z wyglądem planszy i jej przeznaczeniem – próbujemy samodzielnie opowiadać na czym polega uzupełnianie kalendarza – rozwijanie twórczego myślenia. Zabawimy się dzisiaj w obserwatorów pogody. Nauka, która zajmuje się zmianami pogody oraz jej obserwacją to meteorologia. Ludzie, którzy wykonują ten zawód to meteorolodzy. Zajmują się badaniem ruchów powietrza, ilością opadów, temperaturą powietrza.
Wspólne rozwiązywanie zagadek na temat zjawisk atmosferycznych charakterystycznych.
ZAGADKI:
Widzisz je we dnie,nie widzisz w nocy.
Zimą grzeje słabo, latem z całej mocy. (słońce)
Jaka to pierzynka biała, nie z pierza, ale z wody powstała?
Płynie po niebie, znasz ją i wiesz, że gdy jest ciemna.
Będzie z niej padał deszcz. (chmura)
Nie deszcz i nie grad, pada z nieba, bieli świat.
Biały jest jak mąka, albo drobna kasza.
Gdy zaściele ziemię na sanki zaprasza. (śnieg)
Co to jest odgadnij! Pada z chmury na dół.
Jest tylko na dworze. Suchy być nie może! (deszcz)
Szumi, gwiżdże, czasem gna. Skąd i dokąd?
Kto go zna? Dmucha, szarpie, czasem rwie. Po co? Za co? Kto go wie? (wiatr)
Zapoznanie z opowiadaniem B. Forma: Pogoda.
Pogoda
Adaś ciągle spogląda w okno. Dzisiaj z grupą przedszkolaków jedzie na wycieczkę. Ale co z tą pogodą? Czy wycieczka się uda? Mają jechać bryczką i grać w piłkę.
– Mamusiu, nie widać słońca. po niebie płyną ciemne chmury – chłopiec ze smutkiem spogląda w okno.
– Może zabiorę grubszą kurtkę, a może wyciągnę z plecaka krótkie spodnie, pewnie ich nie założę – coraz bardziej denerwuje się Adaś.
– Nie mart się, popatrz termometr wskazuje wysoką temperaturę – tłumaczy mama.
– Jest ciepło, chociaż trochę parno. Włączymy telewizor i zaraz dowiemy się jaka będzie pogoda – na ekranie pojawiła się mapa Polski.
– Mieszkamy tutaj, gdzie widać słońce zza chmur – tłumaczy Adasiowi. – Wprawdzie widać czasami padający deszcz, jednak to tylko przelotne opady.
Adaś wpatruje się w mapę pogody. – Trochę podobna do naszego kalendarza pogody. Codziennie wspólnie z panią zaznaczamy na nim pogodę jaką zaobserwowaliśmy w drodze do przedszkola. Wybieramy chmurki, krople deszczu, ugięte na wietrze drzewa.
Zegar wybija ósmą godzinę. – Na nas już czas – mama z Adasiem idą do przedszkola.
– Będzie wspaniale, zobaczysz. Przebierz się w krótkie spodenki, jest coraz cieplej.
Pogoda dopisała. Chociaż było pochmurno nie spadła ani jedna kropla deszczu. Był spacer nad jezioro, przejazd bryczką i oczywiście gra w piłkę. Dzieci wróciły bardzo zadowolone, chociaż trochę zmęczone.